wtorek, 27 sierpnia 2013

Powroty są wspaniałe... 10 godzin jazdy z powrotem.

Króciutki ten urlop, a mówią, że szybko się kończy to, co dobre.
To fakt! Było super - ekstra. MAŁE CICHE, jak w nazwie, małe i ciche. Bo w Zakopanem tłok jak diabli.
Ale dam fotografie i opisy pod nimi.

Na początek panoramy. Miejsce - TARASÓWKA, Małe Ciche.


Tarasówka

Tarasówka - widok ze szczytu

Tarasówka - widok ze szczytu na Małe Ciche

Tarasówka - widok ze szczytu na Dom

Tarasówka - widok ze szczytu na Małe Ciche

Tarasówka - Kapliczka 

Tarasówka - widok ze szczytu na Tatry

Tarasówka - widok  na Tatry

Widok z podwórza

Widok na Tatry

Cmentarz na stoku

Nawet nie trzeba udowadniać - tego widoku zazdroszczą górale z Zakopanego.
Powietrze czyste i rześkie, wspaniałe. Cisza, szum strumienia, bajka...
Rano jakiś gospodarz gwizdał w sposób, nazwałbym go "filharmoniczny" czy "mistrzowski", ludowe melodie.
Żyć nie umierać. Panoramy wykonane prościutkim Kodakiem za parę groszy. Reszta fotografii - K5 Pentax'a. Swoją drogą, gdy padał deszcz lub trzeba było robić zdjęcia w ciemności galerii bez lampy, ludzie patrzyli zazdrośnie jak swobodnie fotografuję. 
Reszta w sobotę, siły nie mam. Muszę odpocząć po odpoczynku :-)

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz