Króciutki ten urlop, a mówią, że szybko się kończy to, co dobre.
To fakt! Było super - ekstra. MAŁE CICHE, jak w nazwie, małe i ciche. Bo w Zakopanem tłok jak diabli.
Ale dam fotografie i opisy pod nimi.
Na początek panoramy. Miejsce - TARASÓWKA, Małe Ciche.
|
Tarasówka |
|
Tarasówka - widok ze szczytu |
|
Tarasówka - widok ze szczytu na Małe Ciche |
|
Tarasówka - widok ze szczytu na Dom |
|
Tarasówka - widok ze szczytu na Małe Ciche |
|
Tarasówka - Kapliczka |
|
Tarasówka - widok ze szczytu na Tatry |
|
Tarasówka - widok na Tatry |
|
Widok z podwórza |
|
Widok na Tatry |
|
Cmentarz na stoku |
Nawet nie trzeba udowadniać - tego widoku zazdroszczą górale z Zakopanego.
Powietrze czyste i rześkie, wspaniałe. Cisza, szum strumienia, bajka...
Rano jakiś gospodarz gwizdał w sposób, nazwałbym go "filharmoniczny" czy "mistrzowski", ludowe melodie.
Żyć nie umierać. Panoramy wykonane prościutkim Kodakiem za parę groszy. Reszta fotografii - K5 Pentax'a. Swoją drogą, gdy padał deszcz lub trzeba było robić zdjęcia w ciemności galerii bez lampy, ludzie patrzyli zazdrośnie jak swobodnie fotografuję.
Reszta w sobotę, siły nie mam. Muszę odpocząć po odpoczynku :-)