Z przedwojennej polskiej prasy fotograficznej.
Opis kamery składanej na płyty szklane "Bergheil".
Ukomplikowanie tego przedwojennego aparatu jest niesamowite, opisany model jest odpowiednikiem dzisiejszej zaawansowanej cyfrówki. Wtedy Bergheil Voigtlandera był bardzo drogą zabawką dla profesjonalisty i bardzo zaawansowanego amatora. Dla jasności - amator - wtedy to było coś więcej niż - fotoamator - dziś. Inna klasa użytkownika.
Każde body (mimo wymienności, a raczej takiej możliwości) było przeznaczone do konkretnej ogniskowej obiektywu. Zarówno skala tzw. "sportowa" jak i tabliczka głębi ostrości była przeznaczona dla konkretnej ogniskowej.
Mój egzemplarz przeleżał w szafie 60 lat, został teraz wyreperowany z dwóch innych egzemplarzy.
Cena reperacji 200 zł. Wartość aparatu dziś około 3500 PLN (z Heliarem).
Tak prezentuje się opis:
(Tak przy okazji, jest to pierwsza próba usystematyzowania i nazwania w polskim języku wielu części aparatu. Taka ciekawostka językowa)
Po przeczytaniu wstępu okaże się dlaczego mówi się o "strzelaniu" zdjęć.
Dziś paczka reklam z przedwojennej polskiej prasy fotograficznej.
I to by było na tyle dziś.
Za czas jakiś będzie paczka receptur fotograficznych.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz