To będzie krótki wpis. Nie o zdjęciach, czy aparatach.
Padł mi dysk. Po raz setny. Nic nie można było zrobić, brak możliwości zapisu, inicjalizacji.
Bios widzi, windoza widzi, ale w systemie nie. Tylko do odczytu.
W Internecie zatrzęsienie porad. HDD zablokowane - zrób to, zrób tamto. I nic.
Jak było do duby, tak jest do duby.
Postanowiłem więc od duby strony zacząć.
Podłączyłem dysk jako jedyny na taśmie, uruchomiłem komputer z CD (Hiren's Boot 15.x)
W DOS programach znalazłem F-disk i wykonałem format FAT 32.
Następnie, już w windozie, format NTFS.
I działa. Polecam.
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz