sobota, 25 maja 2013

A to właśnie fotki z Olympusa Pen EE2

Zrobiłem parę. Z ciekawości-jaki jest ten aparat? I okazało się, że genialny w swej prostocie (oczywiście jeśli chodzi o użytkowanie, bo w środku to tam jest szwajcarski zegarek...), przemyślany. Ostrości ustawiać nie trzeba, głębia ostrości załatwia tą sprawę. Wystarczy ustawić czułość - i już można robić zdjęcia.
Obiektyw - ciemny, światło to tylko 3,5. Ale dzięki temu widać, że to kopia prawdopodobnie Tessara.
W połączeniu z systemem światłomierza (który blokuje migawkę gdy jest mało światła) otrzymujemy system wystarczający zupełnie do pracy w normalnych warunkach zdjęciowych. Ciekawe jest szkło obiektywu, uwydatnia chmury BEZ użycia filtru żółtego, zresztą dobrze-bo filtrów do Pen'a jak na lekarstwo. Oto przykłady na Polypanie F. Później zamieszczę zdjęcia z Agfy Pankine K.




Brak komentarzy:

Prześlij komentarz