Rodinal ORWO R09, to nie jest RODINAL?.
To jest wywoływacz z PARAAMIDOPHENOLEM, co widać na zdjęciu z etykiety.
Proszę:
Tak nazwa jest inna, ale jak zwykle jest jakieś ale...
Tak w fotografii, kinematografii nazywa się paraaminofenol. Tradycja taka.
A dlaczego jest brązowożółty, zamiast różowy jak u Agfy?
Bo istnieje uzasadnione podejrzenie, że jest zadawany hydrochinonem. Poza tym sposób pozyskania substancji jest inny, R09 jest trwalszy i inaczej pracuje w niższych rozcieńczeniach.
Co się dzieje przy zabawie z paracetamolem i wodorotlenkiem sodu?
Po zadaniu wodorotlenkiem sodu, paracetamol rozkłada się (oczywiście uproszczenie) wydzielając substancję czynną (reduktor) taki jak w Rodinalu z ORWO.
ORWO R09 ma zalety, przechowuje się nieskończenie długo. Jeśli ktoś jeszcze ma oryginał, powinien być zadowolony. Dlaczego? Oryginalny Agfowski Rodinal w rozcieńczeniu 1:25 (na przykład) jest nieprzewidywalny, R09 pracuje w tym rozcieńczeniu stabilnie i wyrównawczo.
Tak samo przy rozcieńczeniach 1:100 i wyższych R09 jest lepszy (więcej jak pewne - firanek nie zrobi)!
Ale nie generalizuję. Rodinalu jest kilka rodzajów, R09 ORWO jest (był) tylko jeden, siłą rzeczy musiał być najlepszy :-)
I jeszcze jedno, jeśli już się bawimy chemią fotograficzną, propozycja nalepki ochronnej.
Na wszelki wypadek.
Wydrukować, nalepić na butelki i słoiki.
Przedwojenny i wojenny wzór niemiecki (dla tych co lubią wiedzieć).
Obie fotografie z sieci.
Idą wakacje, postanowiłem przypomnieć tabelkę naświetlań z "tamtych dobrych lat", ponieważ
producenci filmów już takich nie zamieszczają. Wszystko tutaj widać - kawa na ławę. Przyda się gdy światłomierz wysiądzie, w 80% przypadków sprawdza się od 9.00 do 15.00.
I to by było na tyle. Na przedzie jakoś bedzie. (-:
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz