Post DRUGI.
Dzisiejszy dzień dość ciekawy, politycznie i narodowo dajemy ciała (chwała Premierowi!). I o tym pisać nie chce się w ogóle. Kanał.
Prywatnie - Pentax Super A w naprawie. Cały wieczór, dawcą części jest Program A. Co poniektóre pasują jak ulał. Matówka wymieniona, ale lekko przytarte lustro zostaje, bo przytarcia nie przeszkadzają. W przygotowaniu klejenie mieszka do Agfy Isolette. Przy tym drugim aparacie zrobię zdjęcia, w sieci ludzie szukają instrukcji - jak to się robi. Zamieszczę też oryginalną instrukcję klejenia w PDF.
Wykombinowałem też wkładkę do prostego skanera, taką, dzięki której nie trzeba ciąć negatywu na 6 klatkowe odcinki. Pokażę jak zrobić i z czego. Opiszę kilka wywoływaczy, jeden utrwalacz. Pewnie będzie też okazja popisać o programach do obróbki (wywoływania) w komputerze. Przygotowuję pożywkę dla bloga, ale to powoli, dokładnie. Będą zdjęcia oczywiście. Skanują się. Na dziś tyle tylko.
poniedziałek, 30 stycznia 2012
niedziela, 29 stycznia 2012
Post pierwszy
Dobry moment aby założyć bloga.
ACTA, drogie paliwa, kryzys, recesja, wojny, terroryzm.
A w tym wszystkim JA i moje hobby, fotografia, muzyka, trochę polityki (oczywiście przed telewizorem).
Jakby nie było, można będzie tutaj trochę odpocząć od tego wszystkiego. Pobawię się w "proroctwa polityczne", ponieważ się sprawdzają.
Od lat śledzę strony kolekcjonerskie, firmowe, fora internetowe związane z fotografią (a szczególnie z systemem Pentax). Na razie analogowo, ale przymierzam się do "cyfry".
Co ważne o nowościach tutaj nie będę pisał, raczej o problemach, które spotykają niebogatego amatora fotografii w Polsce.
Pewnie będę trochę klął i złorzeczył. Bo taki mam charakter, czego nie kryję. Mam też inne trochę podejście do treści zawartych w Internecie. I nazwę Internet będę pisał DUŻĄ LITERĄ. Pewnie będzie można się ze mną skontaktować poprzez pocztę. Pewnie tak będzie. Zdjęcia jakie będą zamieszczane nie będą może najlepszej jakości, ale nie o to chodzi. Zacznę pewnie od tematu i kompozycji jako takiej - bez akademickiego zadęcia, bo takie mnie mierzi. Próbowałem kiedyś metody, aby to mnie uczono fotografii, ale zadając pytania - wprowadzałem instruktorów w zakłopotanie (byli to akademicy, jeśli można tak powiedzieć). Więc nie mam wysokiego zdania o fotografii wykładanej w akademiach, niestety. Zresztą amatora to nie zajmuje tak, jak pacjenta chcącego zrobić karierę w świecie magazynów kolorowych i snobować się, lansować się, kosić kasę... Tutaj wyszedł mój brak ambicji, niestety :-)
Zresztą będzie o ciekawostkach, będzie. Robiliście kiedyś może foty na materiale z 1942 roku? Ciekawe, ciekawe...
Będzie trochę o ochronie praw, ale tylko z ambicją do potwierdzenia autorstwa, a nie zarabianiu pieniędzy. No chyba, że się uda zarobić - bo czemu by nie! Ale na forsę bym nie liczył.
Będzie o książkach, o sprzęcie, o miejscach w Internecie. Będzie - mam nadzieję regularnie i cyklicznie. Przynajmniej raz w tygodniu. Wszystko na dziś.
ACTA, drogie paliwa, kryzys, recesja, wojny, terroryzm.
A w tym wszystkim JA i moje hobby, fotografia, muzyka, trochę polityki (oczywiście przed telewizorem).
Jakby nie było, można będzie tutaj trochę odpocząć od tego wszystkiego. Pobawię się w "proroctwa polityczne", ponieważ się sprawdzają.
Od lat śledzę strony kolekcjonerskie, firmowe, fora internetowe związane z fotografią (a szczególnie z systemem Pentax). Na razie analogowo, ale przymierzam się do "cyfry".
Co ważne o nowościach tutaj nie będę pisał, raczej o problemach, które spotykają niebogatego amatora fotografii w Polsce.
Pewnie będę trochę klął i złorzeczył. Bo taki mam charakter, czego nie kryję. Mam też inne trochę podejście do treści zawartych w Internecie. I nazwę Internet będę pisał DUŻĄ LITERĄ. Pewnie będzie można się ze mną skontaktować poprzez pocztę. Pewnie tak będzie. Zdjęcia jakie będą zamieszczane nie będą może najlepszej jakości, ale nie o to chodzi. Zacznę pewnie od tematu i kompozycji jako takiej - bez akademickiego zadęcia, bo takie mnie mierzi. Próbowałem kiedyś metody, aby to mnie uczono fotografii, ale zadając pytania - wprowadzałem instruktorów w zakłopotanie (byli to akademicy, jeśli można tak powiedzieć). Więc nie mam wysokiego zdania o fotografii wykładanej w akademiach, niestety. Zresztą amatora to nie zajmuje tak, jak pacjenta chcącego zrobić karierę w świecie magazynów kolorowych i snobować się, lansować się, kosić kasę... Tutaj wyszedł mój brak ambicji, niestety :-)
Zresztą będzie o ciekawostkach, będzie. Robiliście kiedyś może foty na materiale z 1942 roku? Ciekawe, ciekawe...
Będzie trochę o ochronie praw, ale tylko z ambicją do potwierdzenia autorstwa, a nie zarabianiu pieniędzy. No chyba, że się uda zarobić - bo czemu by nie! Ale na forsę bym nie liczył.
Będzie o książkach, o sprzęcie, o miejscach w Internecie. Będzie - mam nadzieję regularnie i cyklicznie. Przynajmniej raz w tygodniu. Wszystko na dziś.
Subskrybuj:
Posty (Atom)